nie przesypiać , ale wysypiać
[ nie przesypiać , ale wysypiać ]
Mało to ,
że nogi w miejscu jednym ,
ani trochę
ciało się nie oddaliło ,
miękkim , aksamitnym lotem
podróż swoją odbywam na oddechu .
Piękniej jest
gdy oczy nie podpatrzą ,
w ciszy
otwierają drzwi bezwładu ;
jestem tym , kim mam ochotę -
Bogiem królestwa własnej wyobraźni.
Spotkaliśmy się ,
gdy schody spływały
zorzą gwiazd
oblewając trawy pokoju ;
ptaki o przeźroczystych skrzydłach
podawały uczucia w srebrnych dziobach .
Bez czasu
splątywani wstęgą iskrzącą ,
rozedrgani
magnetyzmem pożądania ;
pomiędzy świetlnymi krzewami
oblepieni wilgotną chwilą spełnienia.
Jak ciemność
tak głęboko spłynęła dusza ,
by chwilą
przeżyć najdłuższe myśli ;
zmieszane kartki w księdze życia
co noc innymi ludźmi nas czynią .
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.