***/nie sądziłem.../
nie sądziłem,
że kiedyś przyjdzie taki dzień ,
w którym okaże się ,że słowo :
„kocham”
tego co czuje nie oddaje ,
co więcej banalnym się staje
bo jak określić to
co jednocześnie ogarnia serce, umysł i
ciało
i co niezależnie od porcji wydaje się
zawsze mało
no bo czym to jest
ten stan , w którym spija się z ust każde
słowo
i celebruje się każdy gest
kiedy najpiękniejszy moment , tylko chwilę
trwa
może znajdzie się ktoś , kto odpowiedź zna
Warszawa,2.1 .2006
autor
Tomasz Rudnicki
Dodano: 2006-01-12 08:07:19
Ten wiersz przeczytano 3797 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Ja znam odpowiedź:)
"lubię cię" bo jak się dwoje ludzi oprócz kochania
jeszcze lubi to do szczęścia nie potrzeba więcej...bo
miłość(fascynacja, zauroczenie) po jakimś czasie
bledną, rutyną się stają, a jak kogoś lubisz to zawsze
masz o czym rozmawiać, co robić...i wtedy naprawdę się
lubiąc kocha albo kochając lubi.Trochę pokręciłam ale
chyba wiadomo o co chodzi:)