Nie spłoszyć chwili
Czasem obraz powstaje przed poezja.
Leżysz w półmroku
na pościeli
usłanej płatkami tysiąca podnieceń,
otulona tylko leniwym światłem
pełzającym po wilgotnej skórze
i kryjącym się płochliwie
w zakamarkach.
Ostatnie westchnienia
spływają na ciepłe jeszcze
prześcieradło.
Symfonia naszych oddechów
zamilkła niewzbudzana.
Ja jednak czuję cię wciąż
na skórze,
we włosach,
jak rozgrzana pewnością dotyku
stałaś się harfą
w moich dłoniach.
Chcę ci to powiedzieć,
lecz
zastygam w szepcie,
by nie spłoszyć
tej chwili.
Inspiracja do wiersza - https://www.facebook.com/photo/?fbid=10151397140155345 &set=a.457437320344
Komentarze (25)
cudowne rozmarzenie w barwach czerwieni
:)
działa na zmysły...pozdrawiam
Rozbrajający wiersz. Wspaniałe chwile opisane w
pięknym wierszu. Tak potrafi tylko prawdziwy poeta i
artysta.
Obraz mnie urzekł...
Harfa w dłoniach urzeka :)
Magiczne chwile winny trwac wiecznośc
Piękny... i obraz i wiersz i ta cisza po...
powiało erotyką ale jakże subtelnie - gratuluję
Pięknie i tak subtelnie. Sprawiasz, że te magiczne
wszak chwile są jeszcze bardziej erotyczne... a
pościel wciąż pachnie miłością. Jak zawsze chętnie
zaglądam tutaj do Ciebie - i jak zawsze się nie
rozczarowałam. M.
magia spleciona w dłoniach i rozwianych
włosach...rozkosz i....zamykam usta niech
.....brawo...
Tylko Ty potrafisz w bardzo subtelny i delikatny
sposób namalować morze uczuć.
Gratuluję jubileuszu, zielone piórko zasłużone w
pełni.
Pozdrawiam..
lepiej nic nie napiszę żeby nie płoszyć chwili...
Delikatnie unosi się erotyzm tego wiersza.Ciepło o
miłości.
Naprawdę piękny wiersz:)))
Świetny opis. Naprawdę potrafisz namalować słowem to
co namalowane pędzlem.
Subtelny erotyk w dobrym guscie..