nie teraz
Podałaś mi dłoń gdy tonąłem
w odmętach głębokiej rozpaczy ,
a ja dłoń Twą przyjąłem
niechaj mi Bóg wybaczy ,
że nie śpieszno jest do Niego,
do spotkania w świetlistym tunelu,
bo spotkało coś dobrego
co doświadcza tak niewielu.
Niechaj więc na mnie czekają
po stronie zapomnienia,
dusz wiele innych mają
pełnych zgryzoty, zwątpienia.
I kiedyś ja dołączę
w ten czas tak bardzo niechciany,
bieg życia swojego wyłączę
tułaczką od dawna znękany,
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.