Nie ufaj słowom
Kiedy Cię poznałam odrazu polubiłam
Spojrzałam na Ciebie ukradkiem,
Podskoczyłam
Pomyślałam pochopnie: Możesz być mój
W mej głowie słyszałam jakby os rój
Zaplątana,
Oczarowana
Szłam jak pijana
Szczęście szybko opóściło mnie
Widziałam, że ona w Twym życiu jest
Pomimo to spotykałam się z Tobą
Byłeś wyjątkową osobą
Mówiłeś tak pięknie do mnie, że jestem
słońcem, złotem i serduszkiem
Niechciałam tego słuchać, szeptałam lec do
niej z kwiatuszkiem
Odpowiadałeś: ona się nie liczy
Dusza ma do Ciebie kwiczy
Na Tobie mi tylko zalezy
Jesteś królewną na mej wieży
Ja obłąkana słuchałam jak mówisz do mnie
czule tak
Po paru dniach, odleciałam jak ptak
Twe słowa sprawiły, że nie wytrzymałam
Bezgranicznie się Tobie oddałam
Byłam wtedy zwariowana
oczarowana
Kochałam życie
Za miesiąc już płakałam skrycie
Słowa Twe tym razem mnie mocno zraniły
Gorzy posmak w mym sercu zostawiły
Powiedziałeś koniec, wszystko skończone
Zostańmy kumplami, tak jest wytyczone
A następnie słowo "wybacz" tak musi być
Wracam do tamtej godnie z nią żyć
Ja zapłakana odeszłam w kąt
Chciałam jak najdalej uciec stąd
Wyrzucałam wspomnienia o Tobie
Nic sie nie zmieniało, nadal tłumiłam je w
sobie
Plany nasze runęły w życia szarości
Teraz uważam na wszystkie miłości
Komentarze (2)
liczą się czyny nie słowa bo wiele można obiecać a nic
z tego nie zrobić ładny wiersz Pozdrawiam
Pięknie opisana zawiedziona miłość.Piekne słowa-kłamał
-uczucia złamał.Pozostał smutek zal i tesknota
.Pozdrawiam