Nie warto kochany(a)
Nie warto kochany opłakiwać lata,
choć matka natura pejzaże odmieni.
Rozbielone zimą - wiosną zieleń zwraca.
My serca dogrzejmy jeszcze przy jesieni.
Dopóki łaskawa na wspólne spacery -
rozognionym parkiem wśród tańczących
liści,
rozmowy bez końca i twój uśmiech
szczery,
nadzieję na miłość, by mogła się ziścić.
Na ławeczce wyznań przygarniesz
ramieniem.
We mgle utoniemy, znikniemy dla świata.
Czy to chłód najmilszy? Może serca drżenie
-
iskrą namiętności między nas się wkrada?
Przedwieczorną ciszę dostrajają ptaki.
Milkną niespodzianie, znużone
śpiewaniem.
Czułym pocałunkiem mokre usta wabisz.
Spadający kasztan świadkiem nagłych
pragnień.
Podnosisz go z ziemi, darujesz w
prezencie.
Zamykasz talizman w mojej drobnej dłoni.
Szepczesz - kochać ciebie to największe
szczęście.
Noś zawsze w kieszeni, by przed złem
ochronił.
Nie warto kochana opłakiwać lata,
kiedy cudna jesień pejzaże odmienia.
O nasze uczucia już dzisiaj bogatsza,
rozpuści warkocze w ochrach i
czerwieniach.
Komentarze (54)
Mgiełko 028- serdecznie dziękuję i pozdrawiam :)
Ireneo dziekuję ...może kiedyś zaśpiewam, wszak czynię
to z wielką miłością :)
Krystek
Wrzos
Kazimierz Surzyn - dziekuję za chwilkę u mnie i
pozdrawiam wieczornie :)
anula -2 Czemu nie ...jak tylko u mnie przestanie
chwilkę lać :) Serdeczności :)
helin - Dziekuję pięknie i pozdrawiam :)
Jestem pod urokiem Twoich wersów. Pięknie.
Ciekawy tekst. Pozdrawiam.
Jakaś randka Marty, przyćmiona jesienią,
wyszli kochankowie miłością się dotlenią.
Miłego wieczoru Marto, kolorowo i przytulnie się
czytało.
Piękny, ciepły wiersz, pozdrawiam cieplutko
każda pora roku ma swoje uroki
piękne strofy takie delikatne :)
Nie warto opłakiwać żadnej pory roku, bo każda ma moc
uroku. Dla Amora na miłość jest zawsze dobra pora.
Pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo urocze i dałoby się zrobić na dwa głosy do
śpiewania:)