NIE WIDZIAŁEŚ
Moje łąki przecudne barwnie kolorowe,
wasz urok sprawia dzisiaj wielki zamęt w
głowie, tyle ziół,ptaków,kwiatów
błękitnych i białych,
na których to motyle pięknie posiadały.
Traw zielonych,wysokich niczym łany zboża,
gdy wiatr wieje wygląda jakby fale
morza.
I dzwonki fioletowe,które dźwięcznie
dzwonią,
zapraszają do tańca tą melodią swoją.
Pod krzewami poziomki czerwone pachnące,
zobacz,jakże pięknie jest na mojej łące,
są skowronki co śpiewają pod nieba
błękitem,
więc jakże ja mam nie wzdychać z
zachwytu.
A wiaterek Zefirek wieje z lekką siłą,
tylko Ciebie mój drogi ze mną tam nie
było.
Nie Widziałeś uroków cudownej przyrody,
nie przeżyjesz dziś ze mną wspaniałej
przygody.
Tak bardzo jestem rozkochana w tych moich podkarpackich łąkach i górach,że mogłabym tam bywać dniem i nocą i jeszcze by mi ich było za mało.Zapraszam Was wszystkich na moje przepiękne łąki.
Komentarze (14)
Zapraszasz,przyjade.Pozdrawiam
ach tak pieknie opisalas te laki gdy zamknelam oczy
obaczylam ten krajobraz poczulam zapach kwiatow
wiatterek i uslyszalam spiew ptakow .. obrazowy ladnie
pelen ciepla twoj wiersz
Piękne , śliczne opisy przyrody , wiersz czytałam z
przyjemnością.
wiersz świetnie działa na wyobraźnię i zmysły...
prawie erotyk... dobrze napisany chociaz rytmu nie ma
za dobrego. mi się podoba styl i treść czyli to co
najważniejsze.
ślicznie pisałaś przyrodę, te górskie łąki...na nich
pachnące poziomki, śpiewające skowronki, błękit nieba
i cóż jeszcze do szczęścia trzeba...?
Malowniczo , bo to przeciez cudowne miejsca naszej
malarki Eurodyki- podalas garsc pachnacej poezji ,
kiedys spakuje sie i rozgoscze u Ciebie /jesli
pozwolisz/ Tymczasem sciskam Bogna
I ja żałuję że mnie tam nie było. Wszak i moje to
strony wierszem tu szeleszczą słowami opisane serce
pieszczą słodko.
Jakże sie nie zachwycić urokiem przyrody, zawsze lubię
podziwiać boskie... na ziemi naszej, ogrody przepiękne
.
Wprowadzasz wierszem czytającego w świat przyrody
podkarpackiej ale takze zapraszasz go do wspólnych
zachwytów nad jej pięknem. Ukwiecona łąka, te poziomki
i ta zapowiedź a potem nostalgia, że Go z autorką nie
było więc "przygoda" będąca tuż, tuż musi poczekać
stwarzają nastrój b. romantyczny.
Dziękuję, czuję się zaszczycona
zaproszeniem...ślicznie opisałaś podkarpackie
łąki...to prawda, są takie same jak w Twoim wierszu.
Eurydyko- ja pochodzę z tych podkarpackich łąk, lasów,
pól i choć teraz mieszkam w mieście ciągle tęsknię,
wracam, podziwiam, zachłystuję się tym widokiem!
Trafiłaś do mojego serca.
Szkoda, że go faktycznie nie było - tak pięknie
opisałas tą podkarpacka przyrodę że aż chciałoby sie
tam natychmiast pojechać.
Trochę daleko bo ja z Wielkopolski,
Piękne delikatne pióro w Twoim stylu wiersz - super.
też lubię te łąki i górskie ścieżki... aż tęsknota się
w sercu odezwała :) ładnie opisane...ale trochę
zaburzony rytm - czy pierwsza zwrotka nie brzmiałaby
lepiej, gdyby zamienić "kwiatów żółtych,
błękitnych,biskupich i białych" na np. kwiatów
różnobarwnych?
Przepiekne opisy wspaniałej polskiej przyrody.Takie
rzeczy zawsze sie czyta z przyjemnością, sa swoistym
balsamem dla duszy. Ładnie i zgrabnie to wszystko
upiete w jedna całość. Polecam innym do przeczytania.
Dostrzec to piekno tez trzeba umiec i robisz to po
mistrzowsku...a co do zaproszenia to przyjmuje bo
nawet nie wiesz jak czesto o tym marze zeby zobaczyc
polskie gory.