Nie widzisz....
Widzisz radość...
Tryskającą z mej twarzy
I uśmiech....
Który ją "ozdabia"
Mówisz, że zawsze się śmieję....
Zawsze świruję...
Każdego rozweselę....
I tak się dzieje...
Ale nie widzisz bólu....
Smutku....
Nie widzisz mej twarzy gdy on przechodzi
Gdy powracają wspomnienia
Które mnie z nim łączą
Nie zauważysz, że cierpię
Że mam dość....
Bo staram sie to ukryć...
I żyć normalnie...
choć tak sie już nie da
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.