Nie wiem, co w niej widzicie...
Nie wiem, co w niej widzicie...
co ma w sobie takiego,
o czym po cichu myślicie,
że nie widzicie w tym nic złego...
Nie wiem na jaką klasę
przypisujecie jej posturę,
czy nie patrzy nikt na jej masę,
na tą człowieczą karykaturę???!!
Nie rozumię, czemu usta otwieracie,
rzucając amory w jej kierunku,
czym się tak zachwycacie,
marząc o pocałunku...
Nie wiem, czemu nie przeszkadza
morze piegów na jej twarzy,
brzuszek, nóżki, tyłek zdradza
ile tak naprawde waży..
Co Wy w niej widzicie?
Przecież to dziewczyna bez uczucia,
po cóż o niej śnicie,
wszak jest bliska zepsucia...
Kochać nie potrafi,
zmiennością serce obleczone,
uczuciem Waszym się bawi,
choć serce do miłości jest stworzone...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.