NIE WRACAJĄ
wącham zerwany kwiat
a soczysty liść drąży łza
rozkosz posiadania znika
oddałabym łodydze
ale to niemożliwe
jak słowo
wyleci i nie złapię
wypowiedziane nie wróci
tłumaczę się przepraszam
odeszło na wieki
głuchy telefon nie bawi
chcę wytrwać w postanowieniu
kontroluję swoje wargi
pieczętuję usta milczeniem
nie będę osądzać innych
abym nie podlegała sądzeniu
wiem o występku innych
ale nie wiem o ich odkupieniu winy
autor
grażyna-elżbieta
Dodano: 2012-03-04 09:13:44
Ten wiersz przeczytano 777 razy
Oddanych głosów: 24
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (17)
Czasem gdy jeszcze emocje żywe,
można osądzić niesprawiedliwie!
Pozdrawiam!
kazdy z Nas... ludzi ma coś na sumieniu
i nie Nam osadzać innych
pozdrawiam serdecznie:)