Nie zabijać szczęścia
Ten kryzys przyszedł, bo przyjść kiedyś
musiał,
nie pierwszy przecież, daj Boże -
ostatni,
kiedy zwątpieniem lęk fałszuje w
duszach,
a serca w matni.
Zazdrość jak żmija strzyknęła swym
jadem,
zdrowym uczuciom dopiekła na żywo,
ty mnie niesłusznie posądzasz o zdradę,
ja o złośliwość.
Jak surowica potrzebny nam spokój,
noc temu sprzyja, ważmy swe opinie,
gdy lęk ustąpi z wyobraźni mroków,
prawda wypłynie.
Popatrz, już świta, a nam kłaść się
przyszło
wspólnie, zburzone już wojenne szańce,
niech nas połączy namiętności bliskość,
zmysłowym tańcem.
Komentarze (61)
Dobry przekaz wiersza skłania do zadumy. Pozdrawiam
cieplutko :)
:)
Ładnie, ważne że dobrze się skończyło:)
Często te wojenne szańce stają się niemal twierdzami
nie do pokonania.Bardzo ładny wiersz.Pozdrawiam.
Zmysłowym tańcem, ładnie. Miłego wieczorku
jesli zawalczysz uratujesz
a warto nawet okruchy uratować
pozdrawiam
eh..jak ty umiesz pięknie pisać:):)
Miłości nie szkodzi trochę zazdrości, ale gdy to jest
chorobliwa zazdrość to zniszczy największą miłość,
wiem co piszę bo doświadczyłam takiej zazdrości.
Pozdrawiam cieplutko.
Zazdrość potrafi rozbić nawet najlepszy związek ale i
obojętność też. Więc wszystko w ramach rozsądku.
Bardzo ładny wiersz. Pozdrawiam serdecznie
Po kłótni wszystkie zmysły wyostrzone... 'D
Pozdrawiam!
Samo życie...
Pozdrawiam, karacie.
Niech połączy bliskość już na zawsze, żeby człowiek
nie musiał się już lękać o przyszłość. Wtedy i zgoda
nastanie. Pozdrawiam.
Niech połączy, z życia wzięte. Pozdrawiam
Zazdrość jest zabójcą miłości. Tak mówią jedni. Są
ludzie, którzy twierdzą, że nie ma miłości bez
zazdrości. Z własnego doświadczenia wiem, że miłość po
takiej kłótni jest ognista. Pozdrawiam.
Dziękuję Minawio!