nie zasłużyłeś na mnie
Zdawałeś się być ideałem,
nawet lekko od niego
nie odbiegającym.
Zdawałeś się być mężczyzną przystojnym i
kochającym ...
Zdawałeś się być miłością,
której tak długo szukałam,
lecz serce coś "przekręciło"
a ja znowu sama zostałam ...
Zdawałeś się "przenosić góry"
swoją miłością i zaufaniem,
więc skąd miałam wiedzieć,
że do krętacza mówię "kochanie" ?!
Myślałam, że przetrwamy razem
wszystkie wichry i sztormy,
lecz ty miałeś dużego "fioła"
i odbiegałeś od psychicznej normy ...
bye bye :]
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.