Nie zatrzymuję się
Wspięłam się wysoko,
ponad moich
szczytów możliwości.
Wreszcie mam spokój,
rachuję swoje kości,
siniaki, otarcia.
To prawda,
jestem nie do zdarcia,
rzadko się poddaję
Raz hart mego ducha
to twardnieje,
to znów jak śnieg taje.
Upadam, bywa.
Podnoszę się, idę dalej.
Nie zatrzymuję się,
bo ten, kto w miejscu staje
przegrywa,
lecz tylko bitwę!
I ja wiem o tym,
że trzeba wygrać wojnę,
by oblec się złotem.
autor
Małgorzata K.
Dodano: 2022-02-07 23:43:00
Ten wiersz przeczytano 602 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
W życiu nie można się poddawać, tylko przeć naprzod...
Dziękuję Zosiak i Roxi01 za wyłapanie błędu :)
Pozdrawiam
hart ducha
Tak trzeba działać, by się nie poddać. Dobre podejście
do sprawy. Pozdrawiam.
Dokładnie tak, nie można się poddać :)
warto się nie poddawać, ale dla złota nie warto
walczyć.
Nigdy nie należy się poddawać :) Bardzo dobre
przesłanie :)
Pozdrawiam ciepło :)
Brawo za bojowe podejście! :) nie poddajemy się!
Pozdrawiam i głos zostawiam :)
"hard mego ducha" hart
Pozdrawiam :)