Nie zgasnę..
Dla Ciebie. Mimo tego, iż mnie bardzo zraniłeś, zawsze będę ciebie mieć w pamięci.
Często wspominam te chwile, kiedy byliśmy
razem.
Choć Twój dotyk był odważniejszy i
intensywniejszy od mojego, obydwoje
czuliśmy się dobrze.
Choć nieraz atmosfera nam nie sprzyjała,
zachowywaliśmy się powyżej normy..
Jak para zakochanych, choć parą nie
byliśmy.
Może to tak tylko wyglądało z mojej strony,
ale było...Często gorąco i czule, a także
namiętnie i romantycznie.
Dobrze jest po wspominać te chwile, które
były naszymi początkami. Byłam sztywna i
niedostępna, a ty napalony i odważny.
Mijały miesiące i się rozkręcało, było
coraz goręcej. I kiedy byłam gotowa na
rzeczy, o których wcześniej nawet nie
myślałam, zdecydowałam sie na krok
ostateczny, wyznałam ci miłość, a ty tym
samym wygasłeś. Wywarło to na mnie pewna
presję, również odważną, zdecydowałam sie
walczyć do końca. Ja nigdy nie zgasnę,
choćbym musiała. Wiedz, że moja miłość
świat by przetrwała, ale ty również musisz
tego chcieć..
Komentarze (2)
...bo bólem jest miłość bez wzajemnosci. Ja rozumiem:)
Bardziej proza i to o mało zachęcającej treści