nieambitna villanella
Coraz marniej piszę, czy muszę być
ambitnym?
Nie czytuję gazet, olewam telewizję.
Ma zbyt barwne wizje, im niuans
nieuchwytny.
Gdy odpalam kompa z witryną jakiejś
sitwy,
to zamiast iść na całość wybieram
łatwiznę.
Okładam się bitem – czy muszę być
ambitnym?
Wystarczy, że co noc staczam bolesne
bitwy.
Mam po nich wciąż nowe, nie zagojone
blizny.
Jątrzą nieustannie, im niuans
nieuchwytny.
Poetą nie będę, zatem nikim wybitnym.
Płynę na dryf-kotwie, nie unikam
mielizny
i to mi wystarcza, czy muszę być
ambitnym?
Kiedy mam pragnienie, piję łyk wody
pitnej,
gdy ktoś puka do drzwi, oglądam go przez
wizjer.
Obcym nie otwieram, im niuans
nieuchwytny.
Nie oczekuje mnie już żaden cel
zaszczytny,
nawet krwi nie posiadam szlachetnie
błękitnej.
Byle czym się cieszę, czy muszę być
ambitnym?
Prostak wśród prostaków, im niuans
nieuchwytny!
07.09.2009 r.
Komentarze (30)
Ale mnie katuj, proszę swoją krytyką:)))))
gdybym miał choć trochę ambicji bycia literatem, w
prozie, lityce, melice, dramacie - to nie
publikowałbym swoich gniocików z pretensjami do
satyry..bo Bej to wortal towarzyski i tak go traktuję
- rozrywkowo, rozrywkę zapewniają autorzy, którzy
nadymają się jak te małe rybki i żabki na jakąkolwiek
krytyczną uwagę, bo ideału się nie poprawia..
A jednak trochę bitna twoja vilanella:)))
Vick Thor niemam krwi błękitnej jestem prostakiem
Dlamnie w Jesteś Wielki życie jest jak bańka mydlana
Nie przejmuj się Różne szumowiny przychodzą pod drzwi
moja wypowiedź odnosiła się wyłącznie do wiersza...
ale skoro o słodzeniu wtrącasz - to powszechnie
wiadomo, że żadna skrajność nie jest dobra i do
niczego Cię nie zachęcam, gdzież bym śmiała :)))
Mimo wszystko widzę ambicje - chociażby w dzisiejszej
dacie dodania wiersza.
Jurek
marcepani - rosumim,rosumim..
zalecasz umiarkowanie:
nie szczyp, a liż, nie truj a kadź, nie wytykaj , a
słodź i pozdrawiaj każdego, a w zamian podbudują mi
ego
czytelnik ślepy nie jest... widzi i czyta między
wersami :)) notabene nie krytykuję twojej powszechnie
znanej sprawności w pisaniu - lecz dostrzegam -
elementy odstraszające potencjalnych czytelników,
mogłoby być nas pod twoimi wierszami więcej... tak
sobie myślę i pozdrawiam.
czy komentujący nie zwracają uwagi na daty powstania
utworu, jakimi oznaczam swoje teksty? Gross moich
publikacji to utwory z archiwum, bo obecnie niewiele
nowego piszę.. zatem jako peel czy narrator
przedstawiam poglądy ówczesne, niekoniecznie te same
jakie podzielam obecnie - trzeba rozróżniać osobę
autora od narratora czy peela
Mistrzu, pięknie. :)
Vick Thorze - grasz na najwyżej brzmiących strunach
ironii... ukazałeś irytujący obraz peela - w sprawnej
technicznie villanelli. Zaznaczyłeś tematykę
-społeczeństwo - czyli Twoim zdaniem jest aż tak
źle... tak to widzisz - to smutne.
Fajna willanella. Myślę, że prostak z prawdziwego
zdarzenia nie napisze o sobie "Prostak wśród
prostaków".
Miłego wieczoru.
Jak wszystkie, (Ania ma rację)
i ten...
"im niuans nieuchwytny"
Pozdrawiam bardzo.
Każdy powinien być ambitny, lecz w społeczeństwie
różnie to bywa niektórzy idą na łatwiznę:)
Bardzo udana villanella... jak wszystkie Twoje wiersze