Niech mnie ktoś zatrzyma
Dziwny dzień
Chłodu nie odczuwałam
Deszcz mnie nie zmoczył
Światła nie odbierałam
Szłam jesiennymi ulicami miasta
Nic nie rozumiejąc
Ludzie mijali mnie
Z troską w duszach
Radością na twarzy
Pośpiechem w oczach
A ja tak zupełnie
Obojętna
Nieczuła
Półżywa
Momentami zapominałam oddychać
Moje myśli były zupełnie czyste
Brnęłam przed siebie nie zważając na nic
Nie zastanawiając się
Nie tęskniąc
Nie potrzebując
Nikt nie chciał mnie zatrzymać
Dlaczego?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.