Niedaleko Pana Boga...
(CORCE, W DNIU URODZIN:)
Gdzieś niedaleko Pana Boga
na skrzyżowaniu nieba z Ziemią
tam zawitałaś w moje progi
rozbłysłaś światłem pośród cieni.
Liście postrącał wiatr jesienny
w listopadowy, cichy wieczór
i przyniósł o godzinie sennej
moj malusieńki cud człowieczy.
I odtąd jesteś mym oddechem
i każdą chwilą, każdą myślą
i nawet nocą jesteś przy mnie
gdy sen o Tobie znów się przyśni.
Nic już mi więcej nie potrzeba
bo Bóg nagrodził mnie sowicie,
Ty jesteś moją kromką chleba
i wodą wśród pustyni życia.
Komentarze (20)
Oddechem, kromką chleba, wodą życia...Piękny hymn do
dziecka.
8 lat się zastanawiam jak to ująć w słowa i oto
jest!Kromka chleba...cudnie:)
Przepiękny wiersz , rymy, metafory do
pozazdroszczenia. Klimat wiersza rozczulił mnie ...
bardzo.
"Ty jesteś moja kromką chleba". Popłakałam się.
Pieknie.
Fajne rymy , ciepła treść, tylko... gdzieś Ci się
zgubiły polskie trzcionki.
Jestem na tak.