z niedomkniętej
z niedomkniętej szuflady
uleciało natchnienie
zaśniedziałe wersy
leżą na dnie
w zapomnieniu
wiosna przepędziła zimę
by ustąpić miejsca
powracającej jesieni
wszędobylska plucha
przywlokła rozkichanie
na przemian
z bólem głowy
drętwieją kiełkujące myśli
wszystko ociężałe
jak przedwiośnie
czarnulka1953
17. 03. 2014
autor
czarnulka1953
Dodano: 2014-03-18 23:22:07
Ten wiersz przeczytano 490 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
wszyscy to przechodza, to zapewne ta sol z jezdni tak
gryzie w nosie, pozdrawiam serdecznie