niedopałki dni
czarna dziewczyna rozlewa koktail do
szklanek
w lesie znów pachną jasne słupy świtu
jesiennie mgliście zachodzi słońce
rośnie kolekcja rozbłysków zachwycenia
zbieram niedopałki dni
na starość zaparzę z nich herbatę
czarna dziewczyna rozlewa koktail do
szklanek
w lesie znów pachną jasne słupy świtu
jesiennie mgliście zachodzi słońce
rośnie kolekcja rozbłysków zachwycenia
zbieram niedopałki dni
na starość zaparzę z nich herbatę
Komentarze (1)
dobry wiersz, a najbardziej urzekło mnie "zbieram
niedopałki dni, na starość zaparzę z nich herbatę"