Niedoszły samobójca
Śmierć za nim łazi
i wszędzie zagląda,
natrętna,
siedzi pod drzwiami
ma nadzieję,
że ją wezwie
na widzenie.
Chodzi za nim
krok w krok,
mija go,
by z impetem
wybiec mu naprzeciw.
Chce z nim rozmawiać
sam na sam
i spojrzeć mu
w oczy.
Nagle
traci sojusznika,
gdy to on
zajrzy jej twarz.
autor
pani Mija
Dodano: 2009-06-23 22:52:58
Ten wiersz przeczytano 570 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Nie łapię końcówki.