Nieistnienie
Rozkołysz moje zmysły
Przybij dłonie moje do krzyża
Presja jest Twoja
Jak oblicze Pana
Mój świt płonie pożądaniem
Z bliska z daleka
Słyszałem słabniesz
W kształt Twoich pragnień
Spal mnie i uformuj z popiołów
Pomyśl chwilę i zostaw ten pył...
Komentarze (3)
super dobrze się go czyta.
...spal*
Czytając ten wiersz dotyka się duszy autora, chce się
odrodzić jak Feniks z popiołów bądź przestać istnieć
jakby zabić swój ból. Piękne. Chce się więcej Pemo