Nieme kino.
Gdy nienawidze siebie, za to, kim bylam. Sobie? Nie... Moze tym, ktorzy tak niespodziewanie odchodzili.
W dziecinnym zyciu zaczaila sie milosc
W niewinnych oczach On rozgoscil sie
Wiem...
To co pamietam, nie bylo snem.
Kiedys odszedles gdzies daleko stad
Do snu przytulal mnie zapach obcych rak
Wszedzie widzialam Twoja twarz
Slyszalam Twoj obojetny glos
Czy nie budzil Cie sumienia szept,
ze:
TAK NIE WOLNO!?!
Odbierac komus w zyciu sens...
W zranionym sercu zrodzil sie smutek
Samotna dusze ugodzil bol
Wiem, jak to jest byc na dnie
gdy kazdy moze ponizac mnie...
Spotkalam znow Go
On dal mi wszystko to, co mozna dac
Przekonal, ze to ja
znow przebaczajac, przeklinam swiat
W ciszy, ktora nie ma konca
kazde slowo boli mnie, jak krzyk
nadal jednak krecisz
nasz niemy
film
Dziekuje, Macku, ze Ty nigdy nie odejdziesz:*
Komentarze (7)
wiersz bardzo dobry! widać że pisany natchnieniem
czerpanym z życia, oraz z cierpienia! bardzo szczery i
przepełniony tęsknotą.
piekny wiersz, bo pisany niemym krzykiem, krzykiem
bolu i cierpienia, wyrzuty dla tych, ktorzy odchodzili
i zostawiali w okrutnej samotnosci.
utozsamilam sie troche z Twoim tekstem, wybacz mi te
refleksje...jestes mistrzynia piora, brawo.
Wiersz piękny widać że pisało go samo życie ,podoba mi
się od początku do końca
nawet w ciszy jest krzyk..niemego kina...po prostu
ładnie...:)przesyłam uśmiech:-)
Smutny, pełen tęsknoty za kimś bliskim utraconym, w
chwili powrotu okazuje się że to nie to czego się
oczekiwało, marzyło.Pozdrawiam.
wiersz właśnie dlatego dobry, że jest w nim sama
szczerość i nie ma w nim tego wierszowego ulepszania,
bo wtedy straciłby swoją wartość, duszę autorki
Nieme kino.- Wiersz dla mnie dobry ale mogło by być
lepiej - końcówka jest najlepsza. Pozdrawiam