Nieme wołanie o miłośc do Boga

Pamiętam dzień w którym
świat zalał się łzami
Nasze ciała przenikło
ukradkowe spojrzenie gwiazd
Nasze dłonie
pieszczone dotykiem nieuchwytnego wiatru

Zatrzymany promień Twoich oczu
w kolorycie drzew
niezręczne milczene naszych myśli
Szron na ustach

Ciche ale jakże nieme
pragnienie słów
Kocham Cię...
Kocham Cię...

Kocham Cię....


Skradłam szept Twojego serca
Uciekłam przykryta mgłą
w niezapomnianą wędrówkę marzeń

Nocą zatapiamy w chmurach
tamto wspomnienie
A ja stworzona przez Boga
ze skrawków nadziei
Wołam ! -

Cichym ale jakże niemym
pragnieniem słów
Kocham Cię...
Kocham Cię...

Kocham Cię....

autor

Włoczykij

Dodano: 2007-05-11 18:23:36

Ten wiersz przeczytano 536 razy

Oddanych głosów: 8

Rodzaj Toniczny Klimat Smutny Tematyka Miłość

Aby zagłosować zaloguj się w serwisie