niemoc
udajemy przed sobą
że choroba to nic takiego
i choć cienie zbliżają się
wyczekując chwili rozpaczy
to będę się trzymać - obiecuję
lecz kiedy noc przekuwa ból
w łańcuchy błyszczące niklem
wtedy milczenie gwiazd
i twój bezgłośny krzyk
stają się moim krzykiem
Komentarze (29)
Poruszający, smutny wiersz. Chwyta za serce i przenika
do głebi.
wzruszająca refleksja
pozdrawiam
Dziękuję z całego serca.
Bardzo poruszający i bolesny wiersz Szadunko
przynajmniej dla mnie. Znam to z autosji i wiem jak
trudno...
Pozdrawiam serdecznie :)
Jeden z egzaminów dojrzałości - to właśnie ten, z
bezsilności i empatii równocześnie. Przejmujący wiersz
ze znakomitą pointą. Pozdrawiam serdecznie.
Smutne :(
W starszym wieku więcej jest niemocy jak zdrowia, ale
trzeba żyć. Serdecznie pozdrawiam.
Ból i cierpienie jest wpisane w nasze kruche życie.
Nie jesteśmy psychicznie przygotowani na złą
wiadomość, gdy nasze zdrowie niespodzianie zaatakuje
poważna choroba. Jej pojawienie się, jest na tyle
trudnym przeżyciem, że stajemy się bezradni i ogarnia
nas przerażenie.
Walka z chorobą zawsze staje się priorytetem i na bok
schodzą inne sprawy.
Wzruszona smutnym wierszem
pozdrawiam serdecznie z przytuleniem do serca.
Każde słowo porusza i zadaje ból.. Przytulam mocno i
pozdrawiam..
Mocny...poruszający.
Pozdrawiam.
Wymownie bardzo, mądrze i prawdziwie, niemoc taka
jest, pozdrawiam ciepło.
Co jak co ale zdrowia nigdy za wiele i nie za wiele
też dbałości o niego. Oczywiście nie zawsze możemy go
naprawić ale z zepsuciem idzie nam o wiele lepiej i
wtedy jedynie pozostaje cierpienie. Pozdrawiam
Niestety to smutna prawda, nic nie możemy kiedy
przychodzi niemoc. Dużo zdrówka, pozdrawiam kolorami
tęczy :)
Druga strofa zdecydowanie robi robotę. Fragment z
niklem miód.
Wymownie. Trudo się trzymać w obliczu cierpienia
najbliższych. Pozdrawiam Cię szadunko:)