Nienawidzę...
nienawidzę cię za głos
którego już nie usłyszę
utopię cię w moich łzach
o czwartej nad ranem
kiedy budzi mnie
każde wspomnienie
o tobie
nienawidzę cię za dotyk
którego już nie poczuję
uduszę cię żalem,
które ściska mi gardło
z braku twoich dłoni
na moim ciele
nienawidzę cię za ciepło
którego już nie dostanę
zamarzniesz od pustki
którą zostawiłeś
po sobie
tak boleśnie cię nienawidzę...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.