Nienawidzę
Nocą nocą
Przedzieram się przez mrok mych lęków
Niepewność
Słomiany dach i wiatr
Widzę ich
Widzę
Złość
Czepiają się mnie jak rzepy
Trzymają i szarpią za włosy
Myśl optymistycznie
Boję się boję się boję się
Koniec
Krwawa rana
Lęk
...
A gdzieś w oddali światełko
Idą po mnie
Niepewność złość strach
Nocą nocą
autor
blesja
Dodano: 2005-07-15 22:53:41
Ten wiersz przeczytano 414 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.