niepasujący...
wszystkim złamanym sercom...
Myślałeś... „To właśnie
ona!”
Ze snu twojego dziewczyna
Gdy w swoich ją miałeś ramionach...
Czas się dla ciebie zatrzymał
A potem coś się popsuło
Marzenia wystarczać przestały
Rzekła ci „Wiesz, mój niezguło
Stan konta twego za mały”
I choć smak bardzo lubiłeś
Dzielonej na pół pomarańczy
Minęły szczęśliwe chwile
Ona dziś z innym już tańczy
...
Myślałaś „ to on jest
właśnie”
Serce mu w dłoniach podałaś
O szczęście wspólne nim zaśniesz
Prośbę w modlitwie składałaś
A on nie dorósł do Ciebie
Po prostu... ni mniej ni więcej
Z cynicznym uśmiechem rzekł „ nie
wiem
Co tak pulsuje w twej ręce...”
A ono... dla niego biło
Lecz obcy mu był romantyzm
Myślałaś że wielka miłość?
On dzisiaj z inną już tańczy...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.