Niepewność
Pukasz w drzwi, ja słucham.
Powiesz coś, czy nie?
Długo milczysz. Drepczesz.
Chcesz odejść, czy wejść?
Zasuwkę odsuwam.
Musisz słyszeć zgrzyt.
Daję krok do tyłu.
Czekam, a ty nic.
Kto tam? Pytam w końcu.
Przyjaciel, czy wróg?
Milczenie rozbrzmiewa.
Później - tup, tup, tup.
Wyglądam przez okno
a tam tylko śnieg,
ślady na tym śniegu
i niknący cień.
Może to złudzenie,
może tylko wiatr
i wieczorne cienie.
A może to ja?
Komentarze (24)
Czasem trudno podjąć decyzję co zrobić , a los różne
dyktuje przypadki .
Dobry wiersz.
Pozdrawiam serdecznie
fajnie napisany
lubię :)
Wiersz z dreszczykiem :) Podoba się i to bardzo :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Coś przeszło obok, ominęło, a może to nic dobrego?
Ciekawy wiersz, bo budzi wiele refleksji.
Pozdrawiam serdecznie.
Scenariusz trzyma w napięciu, do ostatniego słowa
wiersza.
Pozdrawiam.:)
Za Anną. Mam nadzieję że zdarzenie nie miało miejsca o
godzinie duchów.
Miłego wieczoru:)
Nieśmiały wielbiciel...:)
wiersz z z dreszczykiem
A może to przybysz ze świata równoległego? :-)
Pozdrowienia :-)