Niepokój o wspólny los jak...
Powiedzieć szeptem co krew szepcze, ale
nieznośne
oddalenie zamienia każdego dnia radość w
tęsknoty i
niezrealizowane marzenia
Wysyłam zapachy by wabić do ekranu twoje
oczy i zbliżać oddalenia które zawsze
takie same.
Niepokój o wspólny los jak nieproszony gość
przez drzwi zamknięte wchodzi,
przez okno widoczna twoja gwiazda -
złotym pulsarem dotyka oczu mnie ciebie
wypatrującego
Autor:slonzok
Bolesław Zaja
autor
slonzok
Dodano: 2019-04-08 20:01:06
Ten wiersz przeczytano 479 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Taki los, bywa.
Trudny ale ciekawe spostrzeżenia .Pozdrawiam.