Niepoprawna ...
Zamykam oczy, by nie widzieć,
co w kraju się dzieje.
Zatykam uszy, by nie słyszeć,
jak głupota szaleje.
Historia się powtarza,
Naród zdradzony.
Wiwat Opus Dei....
rozdziobią nas kruki i wrony.
Spowiadam się, bo zgrzeszyłam,
myślą, mową i uczynkiem.
To, co w sercu wykrzyczałam
i upiłam się winkiem.
A za oknem, coraz ciemniej, mgliście.
Rządzą nami wybrańcy,
naznaczeni popaprańcy...
to, moja wyobraźnia, oczywiście.
Komentarze (7)
niestety w Twoim wierszu dużo prawdy i rzeczywistości,
bardzo trafiony
Twoja wyobraźnia figla Ci n ie płata bo jest prawdziwa
a mnie sie wydaje ze nawet zamkniecie oczu w niczym
nie pomoże......a wybrańcy zawsze rządzili reszta.
Ciekawy wiersz pełen zadumy i refleksji, czy mamy na
to wpływ? to jak będzie czas pokaże. Pozdrawiam.
witaj staruszko, mnie wydaje się, że to sen,
niestety prawda. jakoś u nas kolejnym rządom coś się
nie klei. kiedy nastąpi jakiś przełom?. pozdrawiam.
Może to tylko Twoja wyobraźnia? A jeśli nie? Dobrze
wówczas będzie u nas czy bardzo źle?
"Niepoprawna ..." poprawność... - już od dawna
(dziesięcioleci), karmią strawą niezjadliwą, mamiąc
masy... Prawość zasnęła w zgnuśniałym, skostniałym
parlamencie, bez względu na prezentowane opcje
polityczne rządzących partii. Kręgosłupy moralne
rozpuściły się gdzieś... pozostawiając plastyczne
dziwolągi, pozbawione, wręcz wyzute z elementarnych
zasad moralno-etycznych. Brak wzorców, autorytetów...
ale katastroficzna ocena... hm... naszej (niestety)
rzeczywistości. "Chociażbyś trzymał już w gębie,
I tam ja szponę zagłębię;
Dostanę aż do wątroby.
Nie znałeś litości, panie!
Hej, sowy, puchacze, kruki,
I my nie znajmy litości:
Szarpajmy jadło na sztuki,
A kiedy jadła nie stanie,
Szarpajmy ciało na sztuki,
Niechaj nagie świecą kości." Pozdrawiam Twoją
wyobraźnię. ;)