Nieporozumienie.
I
Któreś z nas zaproponowało,
by stworzyć coś wspólnie.
Z wielką ochotą zabraliśmy się do pracy.
Ramię w ramię.
Czasem pot lał nam się po plecach,
a oczy zachodziły łzami.
Gdy czuliśmy, że opuszczają nas siły,
chcieliśmy po prostu odpuścić.
Ostatecznie nie daliśmy za wygraną.
Zwyciężyła chęć przekonania się co z tego
wyniknie.
Na koniec okazało się,
że wyszła nam wieża Babel.
autor
Mim Ka
Dodano: 2019-01-29 17:12:50
Ten wiersz przeczytano 481 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Nieporozumieniami to przy różnie bywa czasami tego
słowa z kontekstu aby tylko usłyszano fragment rozmowy
może tak wiele zburzyć.
Dobra życiowa refleksja.
Pozdrawiam.
Marek
Refleksja jak się patrzy +
Pozdrawiam :)
Bardzo dziękuję za zwrocenie uwagi:)zaraz się
poprawie:)Wiersz został odświeżony, wcześniej
przeleżał jakiś czas w szufladzie, nie wykluczam, że
coś jeszcze zostanie zmienione. A błędy wynik Elu z
wrodzonego roztargnienia:)Pozdrawiam.
Dlaczego po 8 wersie przecinek a nie kropka?
Po przecinku - majuskuła?
A treść - w sam raz do zwierszowania.