nieprzytomnie
pojemność czego te trzy czwarte,
miara rozumu lub butelki?
czy może razem się zmieszały,
znów ciekawości pełnam wszelkich
winnice mogą być spragnione,
że marzą by im usta przynieść,
jak komponować to się może
i jak smakować wino w winie?
bardzo dojrzały słodkie grona,
błąkam się dawno idąc pieszo
i drżące garście trzymam puste
wołają mnie lecz gdzie są, gdzie są?
coś ci się myli, to z tęsknoty
i skąd się wzięła wiarołomność?
wszak smaku niesmakowanego
bez degustacji nie przypomną
Komentarze (9)
Rozmowy niekontrolowane są niczym spacer po sobie,
wdzięczne i nastrojowe.
przyznaję ,że czyta się ten utwór jak by był
zaczarowany piórem..chyba tez taki poniekąd
jest,świetny rytm,zwinne metafory i
przenośnie..kolejna perełka pośród tysiąca..
Alu, jak zawsze nienaganna forma i wyszukane
niecodzienne rymy. Przyjemność w czytaniu :)
Winnice mogą być spragnione,lecz jak smakować wino w
winie?Mądrze oddałaś w wierszu uczucia,bardzo
dojrzale,jak to wino.Dobry rytm .
Nieprzytomnie spragniona, rozmarzona,
w winie topiaca tesknoty...piekny wiersz.
wiersz bardzo madry przeslaniem..pozdrawiam
dojrzałe jak wino pióro autorki , wytrawne strofy ,
moje uznanie.
Madry przesłaniem, dojrzały trescia wiersz.Doskonały
profesjonalny warsztat- chyle czoła przed moją Panią
Profesor. Dużo się nauczyłem i jeszccze uczę .
Pozdrawiam
Fajny wiersz. Jest prawdziwy, dobrze się czyta no i
widać, że przemyślany.