Nierealnie
Kiedy sen swą nicią srebrną
pod powieką snuje baśnie,
pierwsza gwiazda wraz z księżycem
w mleczną drogę rusza właśnie.
Idą teraz noga w nogę,
ręka w rękę obok siebie,
by rozgonić czarne chmury.
Niech polecą! Dokąd...nie wiem.
Wtedy zjawia się ta postać
jaśniejąca nad drzewami:
biała dama, bardzo zwiewna,
co miłością śpiących karmi.
Lecz gdy słońce się pokaże
nad okrągłym horyzontem,
szybko znika to zjawisko
i nie wraca nigdy potem.
Komentarze (18)
piękna romantyczna impresja Pragnienie miłości w
nocnym śnie objawione Podoba mi się nastrojowy wiersz
Pozdrawiam
Księżyc wędrujący po niebie - biała dama jaśniejąca
nad drzewami.
Piękne porusza wyobraźnie.
kim jest ta tajemnicza postać? senne marzenie?
wspomnienie? bardzo pięknie i tajemniczo napisane :-)