Niespełniona marzycielka...
Ulicą utraconych snów niesie mnie serce.
Wszędzie pustka... cisza i moje splamione
krwią ręce.
Bez tego blasku nadzieji świecącego na
niebie.
Wskazałby mi drogę wiodącą prosto do
ciebie.
W świecie otoczonym ilizją byłam ja- mała
marzycielka.
Żyjąca marzeniam mała ich stworzycielka
Oczęta do tej pory zamknięte otworzyły się.
Przebite serce strzałą ludziego
cierpienia.
Niekończącego się bólu...męki...ciała
wykończenia.
Przez chwile mogła je otworzyć, zobaczyć co
na tym świecie się dzieje.
W tak krótkiej chwili zostały zamknięte,
odbierając ludziom najmniejsze nadzieję...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.