Niespełnione szczęście
Przed blisko trzydziestoma laty,
Ze starej hali odlotów "Okęcia",
Odlatywałem w świat do Damaszku,
Nie na wczasy, jak to bywa teraz,
Lecz służbowo z misją handlową.
LOT, nasz narodowy przewoźnik,
Nie narzekał na brak obłożenia.
Do Damaszku, Bejrutu, Bagdadu,
Czarterował maszyny z Rumunii.
Tą podróż wspominam z nostalgią,
Gdyż wiem że dziś Syria płonie.
Aleppo pogrążone w ciemnościach,
Hotel Baron nie przyjmuje gości,
Zamieniono go teraz na lazaret.
Norie rzeczne obok miasta Hama,
Tam Polacy zbudowali walcownię,
Zamiast użyźniać spaloną glebę,
Służą do uśmierzania ran ofiar.
Wczoraj, gdy do mojego miasta,
Przyjechał Krzysztof Krawczyk,
Przypomniał mi swoją piosenkę,
O obrączkach z czystego złota.
Słyszałem ją kiedyś na Okęciu.
Przed samym odlotem do Syrii,
Zwiastować miały miłość, pokój.
Nie pożogę wojenną, nienawiść.
Komentarze (18)
Ciekawa refleksja...
udanego popołudnia :)
Ciekawie piszesz o przyjaźni. Wciągający tekst.
Pozdrawiam:)
Wspomnienia mają coś z łez i coś z tęsknoty.
Pozdrawiam.
Niestety nie wszystkie nasze marzenia Adaśku się
spełniają.Wczoraj miałam być w Warszawie na spotkaniu
Literacki,ale niestety znalazłam się dzień wcześniej w
szpitalu,skąd pozdrawiam cieplutko (z Chorzowa) :)
no i nas obwiozłeś
gdzie wspomnienia twoje
miło i spokojnie
chociaż niepokoje
i to bardzo wielkie
tam dziś zawitały
a więc pewnie klimat
już nie tak wspaniały
który zachowałeś
tam gdzieś w sercu na dnie
lecz tych pięknych wspomożeń
już ci nikt nie skradnie:)
pozdrawiam pięknie:)
U Ciebie jak zwykle ciekawie:)
ciekawe. pozdrawiam
ciekawie, z przyjemnością przeczytałam,,pozdrawiam
Bardzo ciekawe pozdrawiam
ciekawe wspomnienia wpisane w Twój bogaty życiorys
którymi dzielisz się z nami...czytam z ciekawością
twoje przygody:-)
pozdrawiam
intrygujące wspomnienia:) pozdrawiam
Ciekawa refleksja! Pozdrawiam!
Jak zawsze ciekawie opisujesz
swoje podróże z dużą dozą refleksji. Coraz więcej zła
na świecie z którym trudno się pogodzić. Pozdrawiam
serdecznie.
refleksja i podróż do wnętrza tylko czego ?
pozdrawiam
Tańczącej życzę nastrojowego snu w tańcu z Fred
Astairem