niespodzianka
niespodziewanych, niespodzianek w Mikołajki
coś w kominku zadudniło
coś w kominku zatrzeszczało
nagle ciemno się zrobiło
do pokoju wpadło ciało
pies się schował za kanapę
(biedak boi się hałasu)
ciało nagle wzniosło łapę
i krzyknęło - nie mam czasu
stałam jakby skamieniała
ciężka ręka ciężka noga
ciało z siebie brud strzepało
to Mikołaj o la Boga
tupnął nogą (dywan czarny)
po kieszeniach widzę grzebie
rzekł - no cóż rok mamy marny
ale mam tu coś dla ciebie
zawiniątko w ręce trzyma
może broszka (ta niebieska)
a on znowu – biedna zima
masz tu kostka jest dla pieska
głośno krzyknął że się spieszy
wybiegł jakby od niechcenia
pies się z kości bardzo cieszy
ja mam dywan do czyszczenia
Komentarze (44)
powodzenia na konkursie,trzymam kciuki,pozdrawiam
Można się uśmiać! :)))
Powodzenia w konkursie!
Pozdrawiam. :)
jakie czasy taki miko(why):)
Wiersz czarowny, choć w zakończeniu - przyziemna wizja
sprzątania :)
Podobaś!
Uśmiechnięta, pozdrawiam.
:)
Teraz jest konkursowy:) Trzymam kciuki.
Swietnie...powodzenia w konkursie:))
Pozdrawiam:)
dzięki, zaraz tam zajrzę i zmienię:)))
tematyka -konkurs wczoraj się głowiłam i wiem , wiem
na pewno więc zmień - bardzo ważne!
Pokraśniałam :-) a wiersz jest super i śmiechu i
konkursu wart!
No tak, jedni się cieszą a inni zasuwają w pocie
czoła. Życie jest niesprawiedliwe, he he.Powodzenia w
konkursie.Pozdrawiam
Dzięki. Bomi wysłałam link na podany adres, chyba tak
miało być, zobaczy się:))) Dzięki
Super! Powodzenia w konkursie:)
Powodzenia, Violu!
:)))
Dobrze się ubawiłam.
Violu, wklej i enterem, bo wklej i otwórz nie
wchodzi:)
http://wiersze.kobieta.pl/aktualnosc/mikolajowe-wersy-
33
powodzenia!