Nieszczęsne spotkania
Odchodzisz...
Odjeżdżasz...
Odlatujesz...
Przychodzę...
Przyjeżdżam...
Przylatuję...
Widzę już tylko chustkę łopoczącą w
oknie...
Albo ogon samolotu...
W najlepszym wypadku słyszę Twoje
kroki...
Znów jestem...za wcześnie.
Wolałbym nie doświadczyć żadnego Twego
cienia...
Wcale...?
Mogłem się nie pojawiać!
Wiem, że kłamię...
Uczucie znów silniejsze niż rozum...
[Obym nie umarł z tęsknoty, gdy o mnie zapomnisz...]
autor
Pita
Dodano: 2006-09-17 19:20:11
Ten wiersz przeczytano 400 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.