...Nieuchwytny sen...
...Jeżeli nie udało się Wam go zdobyć na początku nie wierzcie, ze poźniej będzie Wasz...
Jak to możliwe, że istnieją
tacy ludzie jak ty...
Jak mogłam Cię nie zauważyć
aż do dziś...
Te wieczory były miłe
Dni niecierpliwe, aż
nadejdzie noc...
Czekałam...
aż będziesz...
aż się odezwiesz...
Dzięki niej Cię poznałam..
Gdyby nie ona
bylibyśmy dla siebie nieznani...
Wiem, ze pewnie nasza znajomość
się szybko zakończy,
ale cieszę się
z tych dni, które
były są i będą...
Ciekawe ile dni nam jeszcze zostało....
Ile chwil ze sobą spędzimy...
Myśląc o Tobie patrzałam w okno
Padało...
Niebo wie kiedy powinno padać...
Wie, kiedy ze mnie tez padaja krople...
Choć sa to krople małe...
ale dużo znaczące...
Marze, zeby Cie wkońcu przytulić...
Słyszę pukanie do drzwi...
W nich stajesz Ty...
Wten budzik dzwoni...
To tylko był sen...
Patrze w okno... pada... grzmi...
Łzy same lecą z moich małych oczek...
Zaczełam żałowac że musiałam otworzyyć
oczy...
Zaczełam żałować, że zaczął się nowy
dzień...
Marzenia może się spełniają, ale jeżeli chodzi o rzeczy materialne... nigdy jezeli chodzi o uczucia... One sie ne zmieniaja chwilą...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.