nieważne
to nie moje .... mojej "byłej"
wszystko było dobrze
do momentu gdy.....
niepotrzebne słowa
zostały wypowiedziane...
ale czy aby napewno
niepotrzebne..?
może właśnie dzięki nim
uda mi się to zrozumieć...
zrozumieć i mnie...
i Jego...
wszystko nagle pękło...
pękło tak,jak pękają
bańki mydlane....
bezpowrotnie....
nie wiem juz
czy to moja wina..
czy Jego....
wszystko zdaje się
nie mieć najmniejszego sensu...
nic nie ma znaczenia
gdy ludzie bliscy
nie potrafią już rozmawiać...
ale przecież wszystko jest..nieważne...
wszystko mozna odłożyć na później...
wszystko....
... i tak Cie kocham ;(
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.