Niewidomy
Wczoraj wieczorem o blasku światła
Spotkałam kogoś z mych marzeń
Miał usta piękne, całe czerwone
A oczy niczym pejzaże
Stał i wpatrywał się raz to w chodnik
A raz w uliczną latarnię
Chciałam by objął mnie swoim wzrokiem
Lecz ciągle ślepy jest na mnie
autor
polnekwiaty
Dodano: 2019-11-22 15:13:34
Ten wiersz przeczytano 1164 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (20)
Ładnie i bardzo ciekawie. Zdarzają się takie chwile.
Ładnie napisany. Pozdrawiam.
nadal nie zauważa. Trzeba sprowokować.
Trzeba było przechodząc obok niego zgubić rękawiczkę.
:)
Sprytna kobieta wie, jak zwrócić na siebie uwagę.
Z przyjemnością przeczytałem.
Ładnie, czasem jesteśmy dla niektórych
przezroczyści...
Ładnie - miło.
Z przyjemnością spojrzę!
:)
Pozdrawiam Autorkę!