Niewidzialne
Śmierć matką piękna,
kiedy drżą z rozkoszy liście.
Żaden nie złamie ładu,
gdy konamy by wyzdrowieć.
Samotność sytych serc,
przedtem pustych tyle lat.
A jeśli to zdrowienie
trwa krócej niż życie?
Jeśli sądzona mi śmierć,
która zakończy cierpienie,
kły swoje w mym ciele pogrąży
to niewidzialne stworzenie.
Komentarze (14)
Witam Was: maril, smutna, Warszawianko
i dziękuję za miłe komentarze. Różna jest reakcja
ludzi na takie sytuacje, które nie ominą żadnego z
nas. Trzeba się z tą nieuchronnością pogodzić. Ja nie
boję się śmierci, ponieważ kocham Wspaniałą Osobę i
jestem przez Nią kochany. Oby tylko nie przyszła nagle
i niespodziewanie.
Warszawianko:" niewidzialne stworzenie ", to
przenośnia nazwy śmierci. Pozdrawiam Was serdecznie i
życzę pogodnego przeżywania pamięci po zmarłych.
Witam Was: maril, smutna, Warszawianko
i dziękuję za miłe komentarze. Różna jest reakcja
ludzi na takie sytuacje, które nie ominą żadnego z
nas. Trzeba się z tą nieuchronnością pogodzić. Ja nie
boję się śmierci, ponieważ kocham Wspaniałą Osobę i
jestem przez Nią kochany. Oby tylko nie przyszła nagle
i niespodziewanie.
Warszawianko:" niewidzialne stworzenie ", to
przenośnia nazwy śmierci. Pozdrawiam Was serdecznie i
życzę pogodnego przeżywania pamięci po zmarłych.
Wzruszający i dający do myślenia, oczywiści
pozytywnego. Ponieważ, nie tylko Tobie jest pisana
śmierć, czyli przejściowy próg między jednym a drugim
życiem. I nie jest ona taka straszna, jak ją ludzie
malują. No chyba, że jest przedwczesna z powodu
ludzkiej zawiści i nienawiści, do danego człowieka.
Któremu, z premedytacja i podstępnie zadaje się
bolesną śmierć, w momencie rozkwitu jego tu życia.
Wtedy, jest to prawdziwy dramat. Natomiast, kiedy ona
następuje zgodnie z Bożą wolą w danym u schyłku
ludzkiego życia czasie, jest to rodzaj dobra, które
nas uwalnia od bolesnej i często przykrej
codzienności. Co, nie oznacza, że przestajemy istnieć,
nic z tych rzeczy. To są ludzkie pełne niewiary
domniemania i sugestie, które nie mają żadnego tu
pokrycia. Jest to temat, nie rzeka ani morze, ale
bezkresny ocean istnienia tu i tam, w zależności od
wiary danej osoby, lub osób z jakimi się na ten temat
dyskutuje. Też być może tak, że żadna dyskusja nie
osiągnie celu, z racji różnorodności osób z jakimi
mamy w danym momencie do czynienia. Cóż, jak sam
zapewne wiesz, nie z każdym jest to możliwe. Ponieważ,
sednem takiej dyskusji jest fundamentem prawdziwa
wiara w Boga i to wszystko, cośmy w darze życia i
miłości od Niego otrzymali. Pozdrawiam Cię bardzo
serdecznie w tak niezwykłym i szczególnym dniu, dla
nas wszystkich, czyli żyjących tu i wszystkich tam, z
którymi mamy możność się spotkania, w czasie nam danym
i zasłużonym. Życzę Tobie spokojnego w cichości i
pozytywnej medytacji dnia pełnego życiodajnych
refleksji i zadumy nad losem każdego z nas, jako
ludzi...
A jaki, to niewidzialny potwór Cię męczy, że tak się
go obawiasz? Nie lękaj się! Będzie dobrze :) Miłego
dnia
Zgadzam się z maril .. pod warunkiem jednak że nie
ugniemy się pod nim.. a to nie zawsze pewne.. Ale
rzeczywiście jest ojcem piękna..
Pozdrawiam Wojtku.
To cierpienie daje nam siłę, nie szczęście... więc
bądź wdzięczny za cierpienie i wstań jeszcze raz.
Podać Ci rękę?
Dobranoc Wojtku.
Dziękuję Nuevy. Pozdrawiam. Dobranoc
Dziękuję Nuevy. Pozdrawiam. Dobranoc
Masz rację nowicjuszko, nie wolno się poddawać.
Pozdrawiam Cię. Życzę dobrej nocy
Masz rację nowicjuszko, nie wolno się poddawać.
Pozdrawiam Cię. Życzę dobrej nocy
Piękny i bardzo smutny wiersz...
Pozdrawiam ciepło
Bardzo smutny wiersz, aż ściska
serce.Czasami trzeba walczyć,
ze śmiercią żeby żyć, nie poddawać się.Pozdrawiam
cieplutko.
Pozdrawiam Sylwio i dziękuję. Dobrej nocy
Odgoń pesymistyczne myśli najdzlej jak się
da.pozdrawiam.;-)