W niewiedzy
Srebrna tarcza księżyca
skryła się za chmurami
wraz z moją radością
W domach światła pogasły
w moim sercu płomyk wiary
w człowieka właśnie zgasł
Cierpkie wykrzyczane słowa
jeszcze boleśnie ranią
złe myśli wciąż się kłębią
Nadzieja staje się złudzeniem
choć trzymam w dłoniach swój świat
to czuję, że mi powoli się wymyka
Za dużo tajemnic skrywa jutro
wyjaw mi Panie chociaż tę jedną
czy po nocy jeszcze będzie ciemność?
Komentarze (33)
Gdy jest ciemno, świat przestaje być nasz, oswojony i
dobry. Tym bardziej, gdy ktoś chce, by taki właśnie
był - niedobry.
Smutny wiersz, ale prawdziwy...
nigdy nie wiadomo co będzie dalej,
więc przypuśćmy, że będzie lepiej,
życzę miłego wieczoru:)
Bardzo, bardzo smutne wersy. Odejście boli
jakiekolwiek by ono nie było.
Halszko podmień "o" na "a" w trzecim wersie.
Pozdrawiam bardzo serdecznie :)