Niezdecydowana
Do monitorów sygnał płynie,
linie łamane pod różnym kątem,
to znak, że iskra życia się tli.
Z kroplówki cicho sączy się płyn,
maszyna oddechu pilnuje,
równo, miarowo, mijają dni.
Pośród bieli ciało umęczone,
ciepłe, lecz bez czucia tkwi,
ono już wie, czego pragnie.
I tylko dusza niezdecydowana…
„Tułaczka moja już dobiegła kresu, dla moich oczu słońce ziemi zgasło. W Tobie, mój Panie, znajdę pokój wieczny, Ty będziesz dla mnie nie gasnącym światłem.”
Komentarze (31)
porusza do głębi i chwyta za serce :(
współczuję
Aniu, Aneczko bądź dzielna i będzie dobrze, zobaczysz.
Ściskam Cię mocno, przytulam...
To straszne i tak realne jednocześnie. Rodzina żegna
się już z taką osobą, której świadomość odpłynęła w
niebyt. Ale jest jeszcze dusza, która zachowa
wszystkie wspomnienia tej osoby. Dusza czeka na znak z
nieba, że ma przyjść...
Przygniatający, ale prawdziwy wiersz.
Pozdrawiam najserdeczniej Anię.
do przemyśleń
Aniu, smutna życiowa refleksja?
Przytulam:)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i mimo wszystko
uśmiech ślę, Ola:)
Bardzo smutny wiersz....
pozdrawiam serdecznie:)
:0)
Dziękuję za Waszą obecność i wszelkie komentarze,
bardzo dobrze odczytujecie przekaz.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie :)
Ciekawie o zawieszeniu duszy,
cóż, jak ma jeszcze tutaj coś do zdziałana i np osoby,
które ją kochają, to warto walczyć by jeszcze się
pomęczyć tu i teraz, chyba zawsze warto, jak mądrze
prawi nowicjuszka, tam jeszcze zdąży...:)
Pozdrawiam serdecznie Aniu:)
Za Karmag pozwolę sobie
pozdrawiam
Bardzo smutny poruszający wiersz ...
Pozdrawiam Aniu;)
Tak smutno, bardzo. Pozdrawiam.
Zawsze trzeba mieć nadzieję
i do końca walczyć. Pozdrawiam
serdecznie.
.... smutek w wierszu porusza... Dobranoc :)
pocieszę cie dziecko jestem chory na białaczkę
szpikową w 2014 lekarz dał mi 3 miesiące życia ten sam
po 18 chemiach powiedział że jestem w trójce z setki
co przeżyli niedługo minie 4 lata od diagnozy wizytę
mam w styczniu dopiero, więc więcej nadziej
i wiary a medycyna w miejscu nie stoi