Niezmordowany tancerz
Smętnym wzrokiem spoglądam
na pana sunącego po parkiecie
w kącie szafa smutne tanga gra
jeden krok i obrót w piruecie
w zadymionej znanej knajpce
duszna smutna atmosfera trwa
ludzie siedzą przy barze
wolno sączą piwo a muzyka gra
siedzą i milczą bez słowa
patrzą przed siebie znudzeni
nie tańczą a muzyka wciąż gra
w dno szklanki zapatrzeni
samotny pan rytmicznie pląsa
niezmordowany bawi się sam
tupie na przemian nogami
wykonuje swój solowy tan
dziewczęta do tańca ruszyły
erotyczne zmysłowe ruchy wykonują
samotny tancerz stoi zauroczony
nogi nie tańczą tylko oczy kołują.
Komentarze (23)
Fajnie i bardzo ciekawie opisujesz taniec w knajpce
samotnego tancerza. Pozdrawiam.
Pięknie dziękuję wszystkim za miłe wpisy i
komentarze.Pozdrawiam serdecznie.
Samotny tancerz swoim tańcem przekazywał może źródło
cierpienie nawet tańczące kobiety nie złagodziły tego
co czuł.Pozdrawiam serdecznie.
Takie zdarzenia bywały w zadymionych knajpkach.
Obrazowo to ujęłaś. Pozdrawiam Cię
++++ Prawdziwy... Pozdrawiam:)
Zatańczyć raczył,
teraz tylko patrzy!
Pozdrawiam!
Pięknie jest potańczyć.
Bardzo ciekawie opisany obrazek z knajpki.Pozdrawiam
serdecznie:)
Bardzo obrazowy wiersz Mam nadzieję ze samotny tańcerz
wkońcu znalazł patrterke do tańca jak już przestał
wodzić wzrokiem zauroczony tańcem dziewczyn
Pozdrawiam serdecznie :)
Bardzo obrazowo.
Mam nadzieję, że dziewczyny to nie przywidzenie ;0)
Pozdrawiam :)
Nie wiem ale widzę
rymy występują,
przecież czytający
także je poczują:)
Pozdrawiam:)
tak często bywa
że samotność i w tłumie wygrywa...
+ Pozdrawiam :)
Bardzo ciekawy opis, życie ma wiele twarzy. Pozdrawiam
serdecznie:-)
bardzo obrazowo
pozdrawiam:)
Bardzo fajny. Tylko współczuć sierocie. Popraw
"grała".
Pozdrawiam Halinko.