Nim zasnęłam...
Nim zasnęłam - tysiąc myśli miałam
jeszcze:
o czym jutro porozmawiam z panem mężem,
i co zwiedzać mam pojutrze w gminie
Brzeszcze,
oraz kiedy do zwierzyńca oddam węże.
Noc czerniała z granatowym tłem w
obłokach,
srebrny księżyc się odbijał w moich
szybach,
a ja biłam się z myślami jak dżudoka,
zamiast śnić o pięknych plażach w
Karaibach.
Aż dopadła mnie nareszcie senna chwila
i oddałam się w ramiona Morfeusza...
Lekka byłam i podobna do motyla,
i leciutka była znowu moja dusza.
Gliwice 10.10.2023 r.
Komentarze (10)
A ja spać nie mogę...:(
Pozdrawiam
z panem mężem? To zaskoczenie dla mnie.
Wiersz jest lekki, humorystyczny i przewrotny. Fabułę
stanowi zabawna opowieść o życiu codziennym, gdzie
bohaterka przed snem zastanawia się nad typowymi
kłopotami i sprawami. Niespodziewanie rozwiązuje swoje
zmartwienia wraz z nadejściem snu. Treść pokazuje, jak
nasze troski mogą się zmienić i ulotnić w chwilach
spoczynku, kiedy otwieramy się na marzenia i senne
wizje.
(+)
Gdybym miał w domu węże też byłoby mi ciężko zasnąć.
Tez mam problem z zasypianiem.
Bardzo przyjemny wiersz. +++
Oczywiscie podpowiedz krzemanki jak najbardziej
uzasadniona.
Srrdecznosci Bereniko. :)
Pięknie bo leciutko sie czytało. Pozdrawiam.
Podoba mi się ten przedsenny wiersz:)
Przeczytało mi się np.
"zamiast śnić o plażach gdzieś na Karaibach." zamiast
"w Karaibach"
Miłego wieczoru Bereniko:)
Marek Żak, Angel Boy - Piękne dzięki za poczytanie i
wszelkie serdeczności dla Panów :) B.G.
Technika zasypiania prosta nie jest, może rzeczywiście
ta plaża, nad którą porwie duszę Morfeusz:).
Pozdrawiam
W sumie podobno te plaże na Karaibach podobno tak
piękne, że trzeba zobaczyć :) Pozdrawiam Serdecznie
+++