no kto?
kto by tam ze mną wytrzymał
i który na to pozwolił,
żebym namiętnie z poezją
zdradzała go podług swej woli?
albo i nawet przy nim
gdy kochać się niewyzdążymy,
tak nagle go porzucała
żeby dopieścić rymy?
autor
Alicja
Dodano: 2005-09-21 00:00:48
Ten wiersz przeczytano 1198 razy
Oddanych głosów: 69
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.