No to spoko
Oj, ja biedna, nieszczęśliwa,
byłam wczoraj, aż w dwóch kinach,
na romansie przygodowym,
i dramacie rozwodowym.
Wywaliłam sporo kasy,
za bilety i frykasy,
chciałam tylko coś przygruchać,
może męża też poszukać.
Przełykałam głośno ślinę,
obok były dwie dziewczyny,
troszkę dalej jakaś parka,
ja samiutka, jak ta szparka.
Sięgam wzrokiem i cóż widzę,
jakiś gościu puszcza oko,
w lewo w prawo się rozglądam,
o jak fajnie, no to spoko.
Zarwę pana i nakłonię,
uśmiech lekki mu posyłam,
na herbatkę dziś we dwoje,
wali w głowę, że mam bzika.
W nerwy wpadłam przeogromne,
jak mu chlasnę, przymaluje,
po co puszczał oko do mnie,
z tego żalu podziękuje.
Głupią minę, więc zrobiłam,
a myślałam, że poderwę,
patrzę znowu, on ma zeza,
byłabym już w siódmym niebie.
Komentarze (75)
a to ci zezowate szczęście, a swoją drogą należało mu
się - po co zezuje:)) Pozdrawiam
Świetne Oluniu! Pozdrawiam "D
Miłego popołudnia
Dziękuję garażynka-elżbieta. Pozdrawiam
Rozbawiłaś:)))) Cieplutko pozdrawiam
Dziękuję Grażynko Sieklucka. Miłego Magdo
Pozdrawiam Szajna. Miłego dnia Janie
No masz babo placek.A wiersz rozbawił mnie do
reszty.Pozdrawiam Oluś.
Olu, jak zwykle umiesz rozbawić. Fajny wiersz. A jeśli
chodzi o partnera, to na pewno stać Cię na dużo
lepszego. Miłego dnia.
Dobrze że odpłynęło to Zezowate
Szczęście, bo to nigdy nie wiadomo komu w oczy patrzy.
Pozdrawiam rozbawiona.
Fajny wierszyk z humorkiem i mi się podoba.
Pozdrawiam.
Miłego reszty dnia. Pozdrawiam serdecznie
:):)fajnie Adaśka. Pozdrawiam. Miłego Elu
Fajny - byłam kiedyś w kinie w Bydgoszczy, jeszcze
przed ślubem, z przyszłym mężem i w pewnej chwili
krzyknęłam na głos "uważaj" ludzi wtedy więcej
chodziło do kina - wszyscy na mnie się gapili a ja
robiłam się coraz mniejsza
brawo brawo brawo ale pojechałaś z tym kinem i z tym
gościem a w dodatku zezowatym :)))))Pozdrawiam.