Noc
Bezgłośnie krzyczeć w ogłuszającej ciszy...
W nocnej ciszy
Najlepiej słychać niemy krzyk
Duszony pod poduszką
I szumiącą rozpacz
Cicho oblegającą łóżko
Zajadłe zgrzyty bólu
Dają o sobie znać we śnie
Piski niemocy rozchodzą się echem
Ale w nocnej ciszy
Najlepiej słychać niemy krzyk
Komentarze (4)
Borykanie sie z jakims klopotem o czym nie mozna
nikomu powiedziec? Jedynie cisza zna sekret i krzyczy
swoim tepym glosem .Tak?
Faktycznie wiersz można interpretować na wiele
sposobów. ja mam dwie odnośnie nocnej ciszy i
koszmarów nocnych..
Wiersz nie jest jasny i przejrzysty; ale to dobrze, bo
takie wiersze ceni się najbardziej :D
Wiersz można tłumaczyć na wiele sposobów,
zaintrygował. Co autor miał na myśli ? Mam dwie
interpretacje, pozdrawiam:)