Noc czerwcowa
Obsadziłem swoje pole różanecznikiem z
wszystkich stron
Po latach stworzył się wokoło mnie szczelny
gąszcz
By wyjść z niego wykonałem furtkę ?aha?
Nią ty do mnie przychodzisz ?
wielobarwna
Gdy jesteś ze mną w zapachach kwiatów z
pąków róż
Kapiesz się i pławisz jak w wodach ciepłych
mórz
Podziwiam twoje piękne ciało lśniące w
kwiatowej kąpieli
Przytulam się do twoich nagich piersi i nic
na nie dzieli
Na tą chwilę zapomnienia, na tą cząstkę
upojenia
Milcząc w sobie składamy śluby i
przyrzeczenia
To serca złączone, ty obejmujesz mnie w
pieszczocie
Cisza przyrzeczeń ? ciała przylegle,
giniemy w cnocie
Muzyka ? ta najdalsza gdzie słychać serca
granie
To nasze miłosne wzajemne siebie wołanie
Ty wołasz przez łzy radości zostań zemną w
splocie
Mnie nie nawołuj ? zostanę na zawsze, po
sto krocie
Za horyzontem czerwienią dzień smutny
zachodzi
Widzi nas siebie miłujących i sercu mu
zawodzi
Jakże chciałby dzisiejszy cały piękny dzień
wtorkowy
Być razem z nami ? czuć piękno-blask
duchowy
Nie odchodzę ukochana dziewczyno
Nie odpłynę za senne jeziora
Wykąpie się w twoim mgłą miłości owiany
sen
Nie chce odejść , ja jestem dziewczyno
twój cień
Autor:slonzok-knipser
Bolesław Zaja
Komentarze (8)
Promyczku! czytałyśmy obydwie!
Pozdrawiam
Ja też go czytałam dn.6.06.p.t. Ja jestem twój cień
promyczku - wczoraj go napisałem - i wysłałem na
mako24 , może tam go czytałaś
Juz chyba czytalam ten wiersz?, nadal mi sie podoba.
Pozdrawiam cieplo.
Piękna, upojna noc tak nietuzinkowo pokazana. Z
rozmarzeniem pozdrawiam.
Każdy dzień bądź Jej cieniem
wszystkich marzeń bądź spełnieniem
Ona z pewnością tego potrzebuje!
Pozdrawiam :))
Jagódko - wywołałem ten wiersz - poprawiam i nic się
nie zmienia - szkoda - masz racje -
Pozdrawiam
obsadziłem:) chyba bardziej by mi pasowało niż
zasadziłem ale to Twój wierszyk, a ze mnie nie
ogrodnik