Noc przedślubna
W białej koszuli, przed Księżycem
przyrzekam Ci wierność dzisiejszej nocy
oraz że Cię nie opuszczę jutro
i prawdopodobnie za miesiąc.
Dzisiaj w zdrowiu, za dwa dni w chorobie
przytulę się twarzą do Twego policzka,
żeby w środę z Tobą wypić
gorącą herbatę z cytryną i miodem.
Znamy się tak długo, ile lat minęło od
naszego spotkania,
a odliczyć jeszcze trzeba godziny
przespane
i minuty w tramwajach stracone.
Znamy się tylko tyle, ile z drżących dłoni
wypadło talerzy,
a porcelanowa zastawa nadal
nienaruszona.
Uważaj Kochany,
bo jutro w najbielszą z mych sukien ubrana
wydam Ci się bardziej niewinna niż mogłam
być
w dniu naszego pierwszego pocałunku.
Jedynie tu i teraz
pod paznokciem skrywaną prawdę zdradzam
Tobie,
że bardziej szczera jestem dziś przed
Księżycem
niż jutro będę przed Bogiem.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.